Nosorożce Eliasz i Jo to przyrodni bracia, mają jednego ojca i dwie różne matki. Do Poznania przyjechały wczesnym latem z Czech z Safari Park Dvur Kralove. Tam nigdy nie były pokazywane publiczności, bywali tylko ze swoimi opiekunami. W Poznaniu będzie inaczej, przyszykowany jest do ich podziwiania specjalny pawilon. Ale żeby nie fundować zwierzętom szoku związanego z liczbą osób wokół, pracownicy poznańskiego ZOO postanowili pomóc im w adaptacji do nowych warunków i puszczają braciom radio.
- Radyjko gra sobie cały czas w pawilonie i nosorożce mogą cały czas, gdy tam przebywają, słuchać człowieka - mówi Chodyła. Jakiej stacji słuchają nosorożce? Tego rzeczniczka zdradzić nie chce.
Nosorożec czarny jest to gatunek krytycznie zagrożony. Ten majestatyczny ssak, który zajada się strawą i liśćmi w swoim środowisku naturalnym, w Afryce, jest zabijany dla rogów, które sproszkowane kosztują krocie i są droższe niż złoto. Dlaczego? Według medycyny wschodniej jest to cudowny lek i afrodyzjak. Tymczasem badania wykazują, że sproszkowany róg ma takie same właściwości lecznice co sproszkowany paznokieć - czyli żadne. Na szczęście, Eliasz i Jo są bezpieczni w Poznaniu.