Dramatyczne chwile przeżyli rodzice dwutygodniowego maluszka w Białej pod Koninem. Dziecko w trakcie karmienia zaczął się krztusić i siniec. Dorośli od razu zadzwonili po pomoc. Pierwsi w Białej pojawili się strażacy z OSP Królików i OSP Biskupice.
Zobacz: Pan Tadeusz obciął sobie palec piłą mechaniczną! Do szpitala trafił... radiowozem
- Druhowie niezwłocznie przystąpili do udzielenia kwalifikowanej pierwszej pomocy - mówi st. kpt. Sebastian Andrzejewski. Działali szybko i precyzyjnie. - Szybkie i zdecydowane działanie druha z OSP Królików spowodowało udrożnienie dróg oddechowych i przywrócenie prawidłowego oddechu noworodkowi - informuje z dumą strażak. W tym samym czasie w drodze był już helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i karetka.
Na szczęście, noworodek nie musiał jechać do szpitala.