Strażacy przed godz. 6:00 otrzymali zgłoszenie o pożarze w jednej z kamienic w Nowym Tomyślu. Ogień objął mieszkanie i klatkę schodową. Z budynku ewakuowano cztery osoby. Dwoje doznało urazów po tym, jak sami postanowili się ewakuować, skacząc przez okno! Reporterka "Super Expressu" dowiedziała się, że jedna z tych osób nie żyje.
- Ogień rozprzestrzeniał się schodami po balustradzie i odciął mieszkańcom drogę ucieczki. Akcja był dramatyczna. Piotr B. nie mial innej drogi ucieczki i wyskoczył z okna na drugim piętrze. Jego syn skoczył na daszek, z którego ściągali go strażacy. Córka z kolei wisiała po drugiej stronie okna - powiedział Damian Żukowski ze straży pożarnej w Nowym Tomyślu.
Czytaj też: Ważny apel strażaków z Wielkopolski! To może nas uchronić przed tragedią
Budynek został przeszukany i wykluczono to, że ktoś mógł się jeszcze w środku znajdować. Strażacy opanowali ogień, ale straty są bardzo duże. Mieszkańcy kamienicy nie będą mogli prędko wrócić do swoich domów.