Wielkopolskie: Ochotnik Michał Żurek zginął w Ukrainie
Michał Żurek z Wielkopolski był w Polsce żołnierzem Wojsk Obrony Terytorialnej. Gdy wybuchła wojna u naszych wschodnich sąsiadów, postanowił wyjechać walczyć na Ukrainie. Jego rodzina rozumiała jego decyzję.
W Ukrainie został dowódcą plutonu w ochotniczym Międzynarodowym Legionie Sił Zbrojnych Ukrainy. Niestety, los napisał dla niego najgorszy z możliwych scenariuszy. Mężczyzna zginął. W dniu jego śmierci, polski korespondent Mateusz Lachowski napisał na Twitterze, że miał zaszczyt znać poległego bohatera.
– Od kwietnia ubiegłego roku walczył z rosyjską inwazją. Walczył o wolność Ukrainy i bezpieczeństwo Polski – mówił o tym wiele razy. Za miesiąc kończył mu się kontrakt i chciał wrócić do Ojczyzny i służyć znów w Wojsku Polskim – napisał dziennikarz. Mateusz Lachowski przekazał też, że miesiąc temu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odznaczył poległego Polaka orderem „Za Odwagę”.
Rodzina mężczyzny niewiele wie o okolicznościach jego śmierci. Wiadomo, że mężczyzna został ciężko ranny w głowę w Bachmucie, a zmarł 25 marca w szpitalu w Dnieprze. Pogrzeb odbędzie się w piątek, 14 kwietnia, o godz. 10 w miejscowym kościele w Bralinie.
W nekrologu rodzina napisała: „w potrzebie krwi własnej ani życia nie szczędził”. Mężczyzna osierocił czworo dzieci.