Ostatnimi laty bardzo popularne stały się minimalizm oraz zero waste. Jedni traktują to jako filozofię życia, by ograniczyć własne potrzeby do minimum. Inni natomiast jako tymczasową modę, która niedługo przeminie. Jednakże prowadzenie stylu życia, polegającego na niegenerowaniu zbyt wielu odpadów niezwykle pozytywnie wpływa nie tylko na nasz portfel, ale przede wszystkim na środowisko. Naukowcy podkreślają potrzeby znajdywania alternatywnych źródeł w większości sfer życia. Szczególnie w rolnictwie. - Wbrew powszechnym twierdzeniom, rolnictwo w bardzo wielu zakresach jest zero waste. Od zarania swych dziejów wykorzystuje w produkcji z dużym powodzeniem np. obornik, czyli odpad z produkcji zwierzęcej. W kolejnych latach wprowadzane były min. komposty czy pofermenty. To jednak nie koniec możliwości. - mówi prof. UPP dr hab. Zuzanna Sawinska z Katedry Agronomii, Wydział Rolnictwa. Ogrodnictwa i Bioinżynierii UPP.
CZYTAJ: Będziemy musieli jeść owady? Jest dobra wiadomość: są zdrowe i nie tuczą
Jak się okazało także owady mogą być naturalnym nawozem pod uprawy. Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu przeprowadza właśnie badania dla HiProMine dotyczące opracowania technologii wytwarzania nawozu organicznego. Ma być on w postaci peletu lub granalutu. Obecnie prowadzone są obserwacje, jaki wpływ ma on na wybrane rośliny.
Choć początki badań są zadowalające, przed naukowcami jeszcze sporo ciekawych obserwacji. Możliwe, że Poznański Uniwersytet stanie się pionierem w filozofii „zero waste” rolnictwa nie tylko w Polsce, ale także na całym świecie.