29-latek usłyszał w poniedziałek rano aż sześć zarzutów, które dotyczą m.in. jazdy pod wpływem środków odurzających, znieważenia funkcjonariuszy, spowodowanie obrażeń u policjanta i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.
- Najpoważniejszy z nich dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi do 8 lat więzienia - przekazał w rozmowie z PAP Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Oczywiście kara dla szaleńca może być o wiele większa. - Podejrzany nie złożył wyjaśnień, ale przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów - dodał prok. Wawrzyniak.
Polecany artykuł:
Jeszcze w poniedziałek sąd ma zdecydować o tymczasowym aresztowaniu 29-latka.
Do zdarzenia doszło w sobotę (15 lutego) w godzinach porannych. Mężczyzna uciekał przed policją ulicami Poznania. Po kilkuminutowym pościgu udało się go zatrzymać. 29-latek był bardzo agresywny i zranił policjanta.
Polecany artykuł: