TV
Pogoda
Wideo
W 2018 roku po śmierci w szpitalu 14-miesięcznego dziecka Jerzy Z. napisał w mediach społecznościowych m.in. "najchętniej odrąbałbym im te durne lekarskie łby, zawierające (...) bezlitosne 'lekarskie' mózgi z licencją na zabijanie". Wpis szybko zniknął, ale zdążyło ujrzeć go znaczne grono internautów. Doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła Wielkopolska Izba Lekarska.
Jak poinformowała w środę Katarzyna Błaszczak z biura rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu, sąd uznał Jerzego Z. winnym zniesławienia i znieważenia za pomocą środków masowego komunikowania. Podała, że sąd wymierzył Jerzemu Z. karę 6 miesięcy ograniczenia wolności, zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym i zasądził od niego na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża kwotę 20 tys. zł tytułem nawiązki.
Śmierć 14-miesięcznej dziewczynki
Wydarzenia, do których odniósł się w swoim wpisie Jerzy Z. miały miejsce 20 października 2018 roku. Do poznańskiego szpitala trafiła w ciężkim stanie 14-miesięczna dziewczynka. Lekarze podejrzewali posocznicę, ale ostatecznie okazało się, że jest ona zarażona pneumokokami. Tymczasem rodzice nalegali na podanie dziecku witamy C. Niestety, dziecko zmarło. Okazało się, że rodzice byli przeciwni szczepieniom, a dziewczynka nie została zaszczepiona obowiązkową szczepionką na pneumokoki.
Nietypowe metody leczenia raka przez Jerzego Z.
Jerzy Z. to znany propagator medycyny niekonwencjonalnej. Na swoich wykładach niejednokrotnie twierdził, że witaminą C można wyleczyć m.in. raka. Już w 2020 roku poznański sąd wydał nakazowy wyrok w tej sprawie, uznając Jerzego Z. winnym zarzucanych mu czynów. Ten nie zgodził się z wyrokiem nakazowym, złożył sprzeciw, z tego powodu proces toczył się w normalnym trybie.
Podcasty
Playlisty tematyczne
