Stało się. Adam Nawałka podjął pierwszą pracę po odejściu z reprezentacji Polski. Były selekcjoner przez kilka tygodni prowadził negocjacje z Kolejorzem. 61-latkowi udało się przekonać władze Lecha do zatrudnienia jego sztabu, w którego skład weszli Bogdan Zając (asystent), Jarosław Tkocz (trener bramkarzy), Remigiusz Rzepka (koordynator sztabu przygotowania motorycznego), Andrzej Kasprzak (trener przygotowania motorycznego), Stanisław Gadziński (trener przygotowania motorycznego), Paweł Frelik (trener mentalny), a także Łukasz Siwecki i Hubert Barański (analitycy).
Nawałka podpisał z klubem kontrakt do końca sezonu 2020/2021. Według niego trener będzie zarabiał 150 tysięcy złotych miesięcznie. W poniedziałek odbyła się specjalna konferencja, na której były selekcjoner został przedstawiony jako nowy opiekun piłkarzy Lecha. Już dzień wcześniej Kolejorz poinformował o podpisaniu umowy.
- Posadę w Lechu traktuję jako wyzwanie po reprezentacji. Będę miał okazję sprawdzić swój potencjał. Moje doświadczenia chcę przelać na drużynę i jak najlepiej wykorzystać jej umiejętności - przyznaje Nawałka.
>>> Lech Poznań trafił do księgi rekordów Guinnessa
Trener już wprowadza swoje zasady. Nawałka zdążył poprowadzić pierwsze treningi i robi pierwsze zmiany. Pod jego wodzą piłkarze będą trenować dwa razy dziennie. Na razie były selekcjoner nie zamierza zmieniać taktyki drużyny. Kolejorz wciąż ma grać w ustawieniu z czwórką obrońców.