Przed tygodniem Warta w kiepskim stylu zaprezentowała się w Mielcu. Miejscowa Stal wygrała 2:1, choć wynik mógł być jeszcze wyższy, gdyby nie znakomita postawa Adriana Lisa. Bramkarz Zielonych obronił dwa rzuty karne, a także kilka groźnych strzałów mielczan.
W sobotę również był na ustach kibiców. W 24. minucie sędzia podyktował rzut karny dla GKS-u Bełchatów. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Artur Goliński, ale nie był on w stanie pokonać Lisa, który obronił jego strzał. - W szatni powiedzieliśmy sobie, że czuwa nad nami Opatrzność, bo Adrian Lis obronił kolejny rzut karny. Nie wiadomo, jakby się potoczyło spotkanie, gdybyśmy przegrywali - komentował spotkanie trener Tworek.
Gra toczyła się dalej, a Zieloni dążyli do zdobycia gola. Ta sztuka udała się dopiero w 71. minucie. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Jakub Kiełb, a w polu karnym najlepiej znalazł się Tomasz Boczek, który zdobył debiutanckiego gola dla Warty. - Udało mi się wykończyć akcję po fantastycznym dośrodkowaniu. Ćwiczyliśmy takie zagrania na treningach, więc przyszło mi to dość naturalnie - mówił po meczu szczęśliwy strzelec gola.
Zobacz skrót meczu przygotowany przez Warta Poznań TV:
Na trybunach w Grodzisku Wielkopolskim zasiadło 696 kibiców. To mimo wszystko dobry wynik, zważając na to że Zieloni grają swoje mecze 50 kilometrów od Poznania. W 3. kolejce Fortuna 1. Ligi Warta jedzie do Radomia na mecz z ligowym beniaminkiem, który w tegorocznym sezonie wygrał dwa dotychczasowe spotkania.
Po sobotnim spotkaniu piłkarze Zielonych mieli powody do świętowania. Tak więc w mediach społecznościowych pojawiły się wesołe obrazki z szatni.