Święty Mikołaj i Gwiazdor na sali sądowej
Choć niektórym nie mieści się to w głowie, to wydarzyło się naprawdę. Świętemu Mikołajowi skończyła się cierpliwość i pozwał do sądu Gwiazdora, który w Boże Narodzenie w Wielkopolsce przynosi dzieciom prezenty.
- Św. Mikołaj, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika radcę prawnego Andrzeja Pieścika, wniósł o nakazanie zaniechania Gwiazdorowi naruszania dóbr osobistych Św. Mikołaja poprzez zakazanie noszenia stroju, do którego wyłączne prawa posiada św. Mikołaj, to jest: kubraka w kolorze czerwonym, obszytego białym futrem, z czarnym paskiem, spodni w kolorze czerwonym, czapki w kolorze czerwonym z pomponem w kolorze białym oraz dzwonka, a także noszenia białej długiej brody - oznajmił na początku sędzia Michał Olszewski.
Dla Gwiazdora ten proces to być albo nie być. Bronił się, że nigdy w życiu pod nikogo się nie podszywał, zawsze informował wszystkich, kim jest naprawdę, a co najważniejsze noszenie czerwonego stroju wynika z tego, że chce być widoczny po zmroku. Gwiazdor zarzucił za to Świętemu Mikołajowi, że ten łamie prawo, bo… utrudnia mu dostęp do rynku i narusza ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Czytaj też: Rewolucja na lotnisku w Polsce! Będą wielkie zmiany w odprawie. Pasażerowie odetchną z ulgą
Przesłuchania Świętego Mikołaja, Gwiazdora i świadków
Z uwagi na szczególną zawiłość i precedensowy charakter sprawy sąd orzekał w trzyosobowym składzie. Przesłuchano Świętego Mikołaja, Gwiazdora i między innymi Elfa. - Mikołaj się załamał, że jest mylony z Gwiazdorem. Do naszej fabryki dociera mniej listów. Bywa też tak, że trafiają do nas te zaadresowane do Gwiazdora - zeznawał przed sądem Elf z Magicznej Fabryki Zabawek Świętego Mikołaja na Biegunie Północnym. Nie obyło się też bez zeznać Rudolfa Czerwononosego.
- Święty Mikołaj to świetny facet! - przyznawał renifer, podkreślając, że jego zdaniem nie ma wątpliwości, że Gwiazdor szkodzi Mikołajowi, bo zadaje dzieciom pytania czy były grzeczne oraz zadaje pytania i przepytuje z ocen. - Gwiazdor powinien się poddać - zakończył Rudolf. Głos w sprawie zabrał również biegły sądowy Witold Przewoźny. - Od setek lat w wieczór wigilijny do każdego gospodarza przychodził Gwiazdor - mówi. - Dzieci się go bały, ale były ciekawe, co miał w worku - dodaje.
Spór Gwiazdora ze Świętym Mikołajem zakończony
W źródłach nie ma żadnej skargi na Gwiazdora, że ten nadużywał rózgi. Wręcz przeciwnie. - Są opinie, że cieszy się dużym szacunkiem - opowiada biegły sądowy. Po takim obrocie spraw, skład sędziowski zaproponował Mikołajowi i Gwiazdorowi… rozmowy ugodowe. Na szczęście panowie doszli do porozumienia. Porozumienie zakończyło długoletni spór, a strony oznajmiły, że nie mają wobec siebie żadnych roszczeń i… razem mogą roznosić prezenty.