O tym, że była wokalistka Lombardu, która rozstała się z zespołem w 1999 roku, nie może dogadać się z kompozytorem piosenek – pisaliśmy, gdy sprawa trafiła do sądu. Była wokalistka grupy i jej obecny lider toczyli batalię o prawa autorskie do piosenek. To Ostrowska złożyła pozew w Sądzie Okręgowym, bo nie mogła śpiewać piosenek zespołu bez pozwolenia Stróżniaka, który w 2012 roku dokonał zapisu w ZAIKS-ie, by Ostrowska prosiła go o zgodę, gdy chciała wykorzystywać jego kompozycje.
Sąd Okręgowy w Poznaniu orzekł jednak, że Małgorzata Ostrowska bez pytania może wykonywać piosenki swojego byłego zespołu. - Fakt, że te utwory zostały nagrane i przez lata były kojarzone z nazwą zespołu Lombard - taką argumentację podnosił pozwany - jest to bez znaczenia z punktu widzenia praw autorskich, które przysługują osobom fizycznym i tymi osobami fizycznymi były: powódka, jak również pozwany – uzasadniała swój wyrok sędzia Agnieszka Wodzyńska-Radomska z Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Wśród utworów, które teraz piosenkarka może śpiewać z repertuaru Lombardu są piosenki, takie jak "Adriatyk ocean gorący", "Skąd ja to znam?" czy "Mam dość", "Odejść bez pożegnań", "Tyle masek nas dzieli", "Gołębi puch" i "Dwa słowa, dwa światy".