Na razie miasto stawia pierwszy krok. Kończy się przetarg na przygotowanie programu funkcjonalno-użytkowego. Mówiąc w skrócie, wybrana firma ma wskazać, co będzie remontowane, ile to będzie kosztować i jak długo potrwają prace. A ich zaplanowanie nie będzie wcale takie proste.
- Tam są rośliny, z których 70% jest posadowionych bezpośrednio w gruncie. Przy poważniejszych pracach musi być zachowana bardzo daleko idąca ostrożność w postępowaniu z tymi roślinami, bo niektóre z tych gatunków są już nie do odtworzenia - tłumaczy prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich, Paweł Śledziejowski.
Przetarg kończy się 17.07., a na koncepcja remontu ma powstać w ciągu 120 dni. W pierwszym etapie prac Wykonawca opracuje projekt koncepcyjny w zakresie rozwiązań technologicznych i konstrukcyjnych oraz wskaże ich wpływ na koszt realizacji inwestycji i eksploatacji obiektu po remoncie.
Przedmiotem prac projektowych będzie dostosowanie powstałego w 1911 r. obiektu Palmiarni Poznańskiej oraz budynku administracyjnego do obecnie obowiązujących norm, przepisów prawa oraz trendów architektonicznych i nowych technologii.
Po zaakceptowaniu koncepcji, drugi etap prac polegał będzie na wykonaniu ostatecznej wersji Programu Funkcjonalno-Użytkowego oraz dokumentacji towarzyszącej w postaci m.in.: kosztorysu inwestorskiego, harmonogramu - rzeczowo finansowego i oceny stanu technicznego poszczególnych obiektów.
Przypomnijmy, Palmiarnia Poznańska powstała w 1911 roku.