Patryk wyszedł do sklepu i już nie wrócił. Tragiczny finał poszukiwań 21-latka

i

Autor: Facebook, AGO

Rodzinna tragedia

Patryk wyszedł do sklepu i już nie wrócił. Tragiczny finał poszukiwań 21-latka

2025-01-31 20:53

"Syneczku, mój kochany, gdzie jesteś?" – rozpaczliwie pytał ojciec Patryka, gdy młody mężczyzna zniknął bez śladu. 21-latek wyjechał do Poznania w celach zarobkowych, jednak 28 stycznia wieczorem wyszedł do sklepu i już nie wrócił. Niestety, poszukiwania zakończyły się tragiczną wiadomością – Patryk nie żyje.

Zaginął po wyjściu ze sklepu. Tragedia w Poznaniu

Patryk przyjechał do Poznania z kolegami, by podjąć pracę. Mieszkali w firmowym hotelu. Ostatni raz był widziany 28 stycznia około godziny 22:30, gdy wyszedł do pobliskiej Żabki przy ulicy Baranowskiej 1. Monitoring potwierdził, że dotarł do sklepu, jednak zamiast wrócić do hotelu, skierował się w stronę torów kolejowych. Od tego momentu wszelki kontakt z nim się urwał.

21-latek miał przy sobie dwa służbowe telefony – jeden był wyłączony, a na drugi nie odpowiadał. Ostatni raz urządzenie logowało się w okolicy dzielnicy Minikowo.

Rodzina nie traciła nadziei

Bliscy Patryka natychmiast rozpoczęli poszukiwania, apelując o pomoc w mediach społecznościowych. Jego ojciec, pełen niepokoju, wielokrotnie powtarzał dramatyczne pytanie: „Synku, gdzie jesteś?”.

Patryk był bardzo związany z rodziną, nigdy wcześniej nie zrywał kontaktu, dlatego jego nagłe zniknięcie wzbudziło ogromne obawy. Niestety, los okazał się okrutny – 21-latek nie żyje.

Jego ojciec podziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w poszukiwania i wspierali rodzinę w tych trudnych chwilach. Przyczyny oraz okoliczności śmierci Patryka pozostają przedmiotem dochodzenia. 

Sonda
Czy zdarzyło Ci się pomóc policjantom w poszukiwaniach?
Krótka wcale nie najkrótsza, czyli poszukiwania najkrótszej ulicy w Lublinie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki