Pięć ciał w domu w Chodzieży. Wstrząsające wyniki sekcji zwłok! Wszyscy się bronili
Jak przekazała dziennikarzom "Super Expressu" Prokuratura Okręgowa, według wstępnej opinii biegłych przyczyną zgonu wszystkich osób były rany cięte. Najpierw Krzysztof A. zabił swoich rodziców, a następnie żonę i dziecko. Po wszystkim popełnił samobójstwo. Śledczy wykluczają, by do tragedii mogły dopuścić się osoby trzecie.
- Wyniki potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia dotyczące przebiegu tego tragicznego zdarzenia. Według biegłych przyczyną zgonu wszystkich pięciu osób były rany cięte szyi. Jest to oczywiście wstępna opinia, będą potrzebne dodatkowe badania, w tym badania toksykologiczne – powiedział podczas konferencji prasowej prok. Łukasz Wawrzyniak.
Ofiary z Chodzieży zginęły kilka dni szybciej! Wstrząsające ustalenia śledczych
Prokuratura poinformowała także, że u trzech dorosłych ofiar na rękach i w innych miejscach stwierdzono charakterystyczne, tzw. obrażenia obronne. Oznacza to, że broniły się. Kobieta miała skrępowane ręce i nogi, na ustach miała przyklejony plaster.
- Przypuszczalny czas zgonu starszych osób, to jest około trzech do pięciu dni przed rozpoczęciem oględzin. W przypadku tego mężczyzny jego żony i dziecka biegły określił czas na ok. dwa-trzy dni przed rozpoczęciem oględzin – dodał rzecznik.
Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu.
Tragedia w Chodzieży. W domu znaleziono pięć ciał
Przypomnijmy, 24 kwietnia w domu w Chodzieży odkryto ciało aż pięciu osób. Wszyscy byli ze sobą spokrewnieni. W toku śledztwa śledczy ustalili, że 41-letni Krzysztof A. najpierw precyzyjne ciosy zadał swojemu schorowanemu ojcu i matce, potem skrępował swoją żonę Martę A. (38 l.) i podciął gardło jej i ich 4-miesięcznemu synkowi Staszkowi. Na koniec wymierzył sprawiedliwość sobie. Śledczy wciąż głowią się nad motywem działania zabójcy i dokładnym przebiegiem zbrodni. Mężczyzna nie pozostawił listu pożegnalnego.