Chodzież. W domu znaleziono pięć ciał. Rekonstrukcja zdarzeń
Tą tragedia żyje cała Polska. W domu jednorodzinnym w Chodzieży znaleziono ciała członków pięcioosobowej rodziny. Szczegóły zbrodni są makabryczne. Co wydarzyło się w tym domu w poniedziałek, 24 kwietnia 2023 roku? By odpowiedzieć na to pytanie, cofnijmy się do początku roku. Jeszcze wtedy 41-letni Krzysztof wraz z rodziną - 38-letnią żoną Martą i nowo narodzonym synkiem Stasiem - mieszkali w Sochaczewie. Tutaj też prowadzili swoje biznesy. Marta sprzedawała ręcznie malowane torebki, Krzysztof zajmował się tworzeniem łapaczy snów. Z powodu pogarszającego się stanu zdrowia rodziców Krzysztofa, zapadła decyzja o przeprowadzce ponad 300 km dalej - do Chodzieży. Tam pięcioosobowa rodzina zamieszkiwała wspólnie dom jednorodzinny.
Feralnego dnia, w poniedziałek, 24 kwietnia 2023, wszyscy domownicy byli w domu. Jak wynika z ustaleń śledczych, Krzysztof najpierw musiał wejść po schodach na górę - to tam w pokojach byli jego rodzice. Bogdan i jego żona Krystyna byli już starszymi ludźmi, potrzebowali pomocy syna i synowej. Życie szczególnie nie oszczędziło 73-letniego Bogdana, który poważnie zachorował, wymagał opieki. Nie powstrzymało to jednak sprawcy przed zadaniem im śmiertelnych ciosów. Bogdan i Krystyna zginęli na piętrze swojego domu, znaleziono ich w kałuży krwi, mieli rany cięte.
Następnie sprawca musiał zejść na parter, do pozostałych domowników. To tam najpierw skrępował nogi 38-letniej Marty i zakleił jej usta, a następnie również zabił. Najbardziej makabrycznego odkrycia śledczy dokonali w łóżku w jednym z pomieszczeń na parterze domu. Znajdowało się tam ciało maleńkiego, zaledwie czteromiesięcznego Stasia. Maluszek został znaleziony w łóżku, jego ciało było przykryte kołdrą.
- Wszystkie ofiary miały rany cięte, a kobieta była skrępowana - ujawnia kulisy zbrodni Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Więcej informacji w tekście: Pięć ciał w domu w Chodzieży. Krzysztof A. zabił swoją żonę i rodziców? Nie oszczędził nawet małego Stasia
Pięć ciał w domu w Chodzieży. Kiedy pogrzeb?
Dokładnie szczegóły i motywy tej zbrodni wciąż są przedmiotem śledztwa. Wiadomo natomiast, że rodzina nie miała też założonej niebieskiej karty na policji i nigdy nie było tam interwencji policji.
Czytaj: Chodzież. Rodzina Krzysztofa mogła żyć?! Wstrząsająca hipoteza psychologa. Wystarczyło...
Na czwartek, 27 kwietnia, śledczy zaplanowali sekcję zwłok ofiar. Jacek Gursz, burmistrz miasta, w którym doszło do tragedii, poinformował, że w dniu pogrzebu ofiar w Chodzieży zostanie ogłoszona żałoba.