Do niebezpiecznej sytuacji doszło w minioną niedzielę na DK 12 w Jaraczewie. To właśnie tam samochód jechał całą szerokością drogi, a kierowca zachowywał się tak, jakby nie widział policjantów, którzy chcieli go zatrzymać.
- Przejechał obok nich gwałtownie przyspieszając. Takie zachowanie wzbudziło podejrzenia policjantów, że kierujący może być pod wpływem alkoholu - relacjonują mundurowi z Jarocina.
Tym samym policjanci ruszyli w pościg. - Mężczyzna chcąc uniemożliwić wyprzedzenie swojego auta przez radiowóz, zajeżdżał funkcjonariuszom drogę. Mundurowi zdołali jednak wyprzedzić uciekiniera w Wojciechowie tuż za przejazdem kolejowym i blokując mu drogę, zmusili do zatrzymania - opowiadają.
Po zatrzymaniu okazało się, że kierownicą siedzi 28-letni obywatel Ukrainy. Miał on w swoim organizmie prawie 2,4 promila. Ponadto nie miał przy sobie uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Okazało się również, że w jarocińskim sądzie rozpatrywane są dwa inne postępowania przeciwko niemu dotyczące też kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości.
- Tym razem mężczyzna usłyszy dwa zarzuty. Kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do policyjnej kontroli i ucieczkę. Każdy przypadek ucieczki przed policją to zagrożenie karą od 3 miesięcy nawet do 5 lat więzienia. Dodatkowo sąd może nałożyć bezwzględny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na okres do 15 lat. Mężczyzna poniesie także odpowiedzialność za popełnione w trakcie ucieczki wykroczenia oraz jazdę bez wymaganych dokumentów - kończą policjanci.