Pani Agata pojechała na zakupy do jednego z marketów budowlanych w Pile. Pierwotnie nie została do niego wpuszczona, bowiem nie miała zasłoniętej twarzy. To ją bardzo oburzyło. Weszła do sklepu dopiero, gdy zakryła usta i nos za pomocą... majtek! W sieci zamieściła nagranie ze swoich zakupów i opowiedziała dlaczego to zrobiła.
- Materiał primasort, śmierdzących bąków też nie przepuszcza, chroni mnie tak samo jak maseczka przed śmiercionośnym wirusem "pis-cov-19". Chciałabym również zaznaczyć, że pracownicy mają maseczki założone głównie na brody tak jak i reszta klientów na sklepie. Nikt im uwagi nie zwraca. Absurd goni absurd, a kierownik sklepu ściga za mną i pilnuje abym miała założoną "maskę" na twarzy. Oczywiście kierownik tej placówki nie potrafił podać mi oczywistego braku podstawy prawnej na temat tej ustawy srovidowej i zarządzenia nakazujacego noszenie kagańca w miejscach gdzie świrus się cudem nie roznosi. Praca pracą, ale sami urągacie swojej inteligencji - napisała pod wideo zamieszczonym w sieci.
Trzeba przyznać, że to oryginalny sposób na zakrycie twarzy. Nagranie jest hitem internetu. Zostało już udostępnione kilkaset razy i pojawiło się pod nim wiele komentarzy.