Do zdarzenia doszło w miniony weekend w Pile. Dokładnie w nocy z soboty na niedzielę, około godz. 2:00, w okolicach jednego z marketów na osiedlu Górnym w Pile przechodzący mężczyzna zauważył płaczącego chłopca. - Nie pozostając obojętnym natychmiast wezwał pomoc i zaopiekował się dzieckiem do czasu przybycia policjantów. Zrozpaczony chłopiec przyznał, że wyszedł z domu szukać swojej mamy ponieważ miała wyjść do swojej koleżanki tylko na chwilę - opowiada st. sierż. Wojciech Zeszot z pilskiej policji. 5-latek przyznał mundurowym, że to nie pierwsza taka sytuacja, kiedy zostaje sam w domu.
Czytaj też: Poznań: Zabiła 3-letnią córkę, a potem chciała się otruć! Przygotowała tajemniczy wywar!
Policjanci zabrali chłopca do domu, w którym faktycznie nie było jego matki. Ustalili, że kobieta w tym czasie przebywała w jednym z pilskich klubów! W związku z tym chłopiec został przewieziony pod opiekę rodziny zastępczej. Najstraszniejsze w tej całej historii jest to, że kobieta po powrocie do domu nie zorientowała się nawet, że syna nie ma w domu. Następnego dnia rano odwiedzili ją policjanci. Okazało się, że 26-latka była pijana. - Badanie na zawartość alkoholu wykazało blisko 1,5 promila w jej organizmie. Mundurowi zabezpieczyli również znalezione w lodówce ponad 4 gramy amfetaminy. Kobieta została także skierowana na badania, których wstępny wynik potwierdził obecność amfetaminy w organizmie - dodaje st. sierż. Zeszot.
26-latka została zatrzymana i usłyszała dwa zarzuty związane z narażeniem na bezpośrednie niebezpieczeństwo swojego syna oraz posiadaniem narkotyków. - Decyzją Prokuratury Rejonowej w Pile kobieta została objęta dozorem policyjnym. Mając na uwadze bezpieczeństwo i właściwą opiekę nad chłopcem Sąd Rodzinny w Pile zadecydował o umieszczeniu go pod opieką zawodowej rodziny zastępczej - wyjaśnia policjant. Za przestępstwo narażenia na niebezpieczeństwo osoby, na której ciąży obowiązek opieki grozi jej kara do 5 lat więzienia!