Poniedziałek (17 lutego) był bardzo pracowitym dniem dla policjantów i strażaków z Pleszewa. Po godz. 13:00 mundurowi otrzymali zgłoszenie o pożarze słomy w Kajewie. To jednak nie wszystko, bo chwilę później wpłynęły kolejne dwa zawiadomienia o podobnych pożarach w miejscowościach Grodzisko i Zawidowice.
- Z ustaleń wynikało, że łącznie spaleniu uległo około 650 balotów słomy. Wstępnie straty w wyniku trzech pożarów wyceniono na kwotę 25 tysięcy złotych. Okoliczności zdarzeń oraz zebrany materiał dowodowy wskazywały na podpalenia - wyjaśniają policjanci z Pleszewa.
Mundurowi wytypowali szybko potencjalnego sprawcę. Zatrzymali oni 26-letniego mieszkańca gminy Gołuchów. Do zatrzymania doszło w pobliżu miejsca zamieszkania mężczyzny. - Kierował on motocyklem i miał 2 promile alkoholu w organizmie - mówią funkcjonariusze.
Mężczyzna trafił do aresztu, a po wytrzeźwieniu został przesłuchany. Przyznał się do zarzucanych czynów i opowiedział dlaczego to robił. - Pomiędzy miejscowościami poruszał się samochodem marki Volkswagen, a po podpaleniu, przez kilkanaście minut obserwował pracę strażaków. Podpalacz, nie był jednak w stanie wyjaśnić policjantom, dlaczego to zrobił - mówią policjanci.
Za podpalenie grozi kara do 5 lat więzienia. Mężczyzna odpowie także za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Polecany artykuł: