Dzieci zauważyły zwłoki w środę po południu przy ul. Kolejowej. Na miejsce natychmiast przyjechała policja i prokurator.
Okazało się, że to ciało 67-letniego mężczyzny. Wyszedł on z domu we wtorek i nie wrócił. Przyczyny śmierci wyjaśni dopiero sekcja zwłok. - Na ten moment nic więcej nie możemy powiedzieć - przekazali funkcjonariusze policji.
Dzieciom została zaproponowana pomoc psychologa.