Uroczystość odbyła się w Poznaniu. To efekt tego, że w lipcu strażacy z Polski walczyli z pożarami lasów na terenie Szwecji. I jak sami przyznają, nie było łatwo.
- Było ciężko ze względu na krótki czas na odpoczynek, bo spaliśmy po kilka godzin na dobę, ale to jest przecież nasza praca. To było na pewno wielkie doświadczenie, mogliśmy przećwiczyć w praktyce to, do czego przygotowywaliśmy się wcześniej. Specyfika terenu jest tam nieco inna, niż u nas, ale myślę, że dobrze poradziliśmy sobie z tym zadaniem - mówili nam strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Turku.
Do takich akcji przygotowują się od wielu lat. Podczas akcji nie ma bowiem miejsca na przypadek.
- Ćwiczyliśmy przez 9 lat. Przez pierwszy rok były to bardziej działania organizacyjne, potem każdego roku wspólne ćwiczenia. Efekt jest taki, że cały świat przyglądał się, jak strażacy z Polski świetnie sobie radzą. Sam kiedyś byłem w takim zespole, więc tym bardziej się cieszę i jestem dumny - powiedział nam Wielkopolski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej, bryg. Andrzej Bartkowiak.
Przypomnijmy, w gaszeniu pożarów w Szwecji wzięło udział 139 strażaków z woj. wielkopolskiego, woj. zachodniopomorskiego i woj. mazowieckiego. Za granicą przebywali dwa tygodnie.