Sprawa tajemniczych pożarów w gminie Kościan ma swój początek w połowie maja 2022 roku. Dokładnie 18 maja około godziny 17:20 dyżurny Komendy Powiatowej w Kościanie został powiadomiony o pożarze ściółki leśnej do którego doszło w Kiełczewie przy ul. Spółdzielczej. - Był to kolejny pożar w tym rejonie w odstępstwie kilku dni - tłumaczą policjanci.
Zresztą do kolejnych poważniejszych doszło niespełna miesiąc później. W dniu 11 czerwca około godziny 23:35 w Bonikowie przy ul. Parkowej doszczętnie spłonął budynek gospodarczy. - Właściciel wycenił straty na kwotę 1600 zł - dodają mundurowi którzy jedenaście dni później otrzymali kolejne zgłoszenie. - 22 czerwca w godzinach nocnych doszło do kolejnego pożaru gdzie tym razem spaleniu uległ niezamieszkały dom w Kiełczewie. Straty zostały wycenione na kwotę 30 tysięcy złotych - przyznają policjanci.
Polecany artykuł:
Na każdym z tych pożarów obecny byli policjanci z Komendy Powiatowej w Kościanie, gdzie przeprowadzili oględziny miejsca i zabezpieczali zebrane ślady. - Od początku sprawy te były ze sobą wiązane i policjanci podejrzewali, że za sprawą podpaleń stoi jedna osoba - wyjaśniają funkcjonariusze. Tak też faktycznie było. Kościańscy policjanci wytypowali podejrzanego, którego zatrzymano w czwartek (23 czerwca). - Podejrzany został przesłuchany i za dokonane podpalenia usłyszał zarzuty zniszczenia mienia, za które grozi do 5 lat pozbawienia wolności. 54-latek przyznał się do podpaleń - wyjaśniają policjanci. Mężczyzna teraz za swoje czyny odpowie przed Sądem.
Polecany artykuł: