Do zdarzenia doszło w nocy 30 czerwca około godziny 4:00 w Golimowie w gminie Czerniejewo. Wówczas to policjanci z Czerniejewa jadąc na zdarzenie drogowe, do którego doszło na drodze S5 zauważyli unoszącą się w powietrzu łunę ognia. Powiadomili o tym fakcie dyżurnego policji, który na miejsce wezwał straż pożarną, a sami pilnie udali się w kierunku pożaru.
Na miejscu zauważyli płonące garaże, które znajdowały się w odległości około 50 metrów od budynku mieszkalnego. Funkcjonariusze z uwagi na nagrzanie się drzwi siłowo weszli do środka zastając tam rodzinę z trzymiesięcznym dzieckiem. Domownicy zostali ewakuowani. Matka z dzieckiem początkowo znalazła schronienie w radiowozie.
Na miejsce przyjechało kilka zastępów straży pożarnej, które podjęły akcję gaśniczą. Spaleniu uległy dwa garaże, w jednym znajdował się opał, w drugim opał i różne narzędzia i pomieszczenie gospodarcze. Następnego dnia na miejsce przybył biegły z dziedziny pożarnictwa, który stwierdził, że przyczyną pożaru było podpalenie.
Czynności w tej sprawie podjęli policjanci z komisariatu w Czerniejewie i kryminalni w Gnieźnie. Funkcjonariusze przesłuchali poszkodowanych mieszkańców, przeprowadzili oględziny oraz zatrzymali 29-latka podejrzewanego o umyślne popalenie obiektów. Zebrany materiał dowodowy wyraźnie wskazywał, że to on może być odpowiedzialny za zaistniałą sytuację.
Mężczyzna został przesłuchany, usłyszał też zarzut sprowadzenia katastrofy pożaru, czym naraził osoby w nim zamieszkałe na bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia 6 rodzin przyległego budynku.
Sąd Rejonowy w Gnieźnie na wniosek prokuratora zastosował najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: