Do pożarów doszło 5 lipca. Najpierw był pożar pustostanu przy ulicy Drzymały, który mieścił się na tyłach schroniska młodzieżowego. Strażacy gasili pożar wiele godzin, a ze schroniska musieli ewakuować 40 osób! Kolejne pożary wybuchły na ulicy Generała Maczka. Tam płonęły śmietniki, kontenery na śmieci, samochód i motor. Sprawa od początku nie wyglądała na przypadkowe zdarzenia, a na podpalenia. Dlatego też policjanci od razu wszczęli dochodzenie w tej sprawie.
Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili gdzie mieszka kobieta, która może mieć coś wspólnego z podpaleniami. Kiedy zjawili się w jej mieszkaniu na miejscu spotkali partnera kobiety, gdzie zatrzymali jej partnera. Sprawcy pytani co było powodem ich działania nie potrafili wyjaśnić dlaczego to zrobili.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty spowodowania pożaru i zniszczenia mienia za co grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Straty jakie policjanci oszacowali po pożarach to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zatrzymani przebywają obecnie w areszcie.
>> Poznań tuż za Warszawą. Więcej galerii handlowych tylko w stolicy!
>> Korzystasz z Samsunga? Twoje prywatne zdjęcia mogły być wysłane losowym znajomym!
ZOBACZ TO WIDEO