Napis na tabliczce brzmi: Uwaga! Okresowo rozpylany monotlenek diwodoru. Prosimy nie wprowadzać psów! Substancje biologiczne.
Ludzie poczuli się zaniepokojeni, więc problem z czworonogami rozwiązał się dość szybko. Uspokajamy, nie chodzi o żadne substancje zagrażające życiu, czy zdrowiu. Monotlenek diwodoru to po prostu... woda. Cała akcja to sprytny sposób na pozbycie się problemu.
- Tabliczka stanęła tu już 1. kwietnia. Dziwię się, że teraz nagle wszyscy się nią zainteresowali. Powoli też przestaje ona działać, więc trzeba wymyślić coś innego. Widziałem w jednym z miejsc w Poznaniu tabliczkę z narysowanymi dwoma psami, jednym siusiającym, drugim załatwiającym potrzebę, a pod spodem apel, aby nie pozwalać na to czworonogom. może to jest dobry pomysł? - zastanawiał się w rozmowie z nami brat Szymon Biernat.
Opisana sytuacja dowodzi, jak bardzo boimy się tego, czego nie znamy. W tym przypadku podstęp Dominikanów posłużył jednak szczytnemu celowi - ochronie zieleni.