Do zdarzenia doszło w sobotę po południu, w bloku przy ul. Klaudyny Potockiej. 55-letniego Arkadiusza N., mieszkającego wraz ze swoją 82-letnią matką, odwiedził 48-letni brat wraz z 10-letnim bratankiem. W mieszkaniu miało dojść do kłótni.
W pewnym momencie kobieta poprosiła gości o zrobienie zakupów - kiedy oddalili się z mieszkania, została zaatakowana przez syna. Po powrocie także i na nich czekał już morderca - na szczęście brat z synem zdołali uciec i wezwać pomoc.
Kiedy na miejscu pojawiła się policja, Arkadiusz N. pozostawał pod wpływem alkoholu. Gdy dzień później śledczy wrócili z nim na Łazarz w celu przeprowadzenia wizji lokalnej, mężczyzna przyznał się do popełnienia jeszcze jednej zbrodni. Ofiarą była 72-letnia sąsiadka, zżyta z rodziną. Arkadiusz N. zaatakował ją młotkiem już w piątek, a jej ciało ukrył w piwnicy.
Mężczyzna odpowie więc za podwójne zabójstwo, usiłowanie zabójstwa brata oraz spowodowanie obrażeń u bratanka. Jak się okazuje, Arkadiusz N. leczył się psychiatrycznie. Teraz biegli będą musieli ustalić, czy podczas dokonywania morderstw pozostawał poczytalny.