"Żegnaj aniele". Poruszający pogrzeb 39-letniej Natalii z Gortatowa. Najbliżsi nie powstrzymali łez

Pogrzeb Natalii z Gortatowa w Świebodzinie

39-letnia Natalia z Gortatowa miała wiele planów na resztę życia. Zwłoki poszukiwanej wcześniej kobiety znaleziono 19 czerwca w lesie na przedmieściach Poznania. Policjanci od początku zwracali uwagę, że jej mąż nie jest z nimi szczery. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzut zabójstwa. Kobieta chciała od niego odejść i ułożyć sobie życie na nowo. Podejrzewała nawet, że mąż ją podtruwa. W końcu sprawca przyznał się policjantom i dokładnie opisał, co zrobił. Grozi mu nawet dożywocie. Adam R. wyznał, że nigdy nie wróci do domu, bo syn mu nie wybaczy tego, co zrobił kobiecie.

9 dni po makabrycznym odkryciu byliśmy świadkami pogrzebu Natalii spod Poznania. W Świebodzinie pojawiła się rodzina i znajomi kobiety. Przypomnijmy - pracodawca kobiety zdecydował się na przejmujący gest i wesprze syna zamordowanej.

Poruszające słowa księdza na pogrzebie Natalii spod Poznania. "Bóg zabrał osobę bliską. Dlaczego teraz?"

Na pogrzeb przyszedł również nowy partner kobiety, który przeżywa bardzo ciężkie chwile. Żałobników pocieszał kapłan. Obok jego słów nie można przejść obojętnie. 

- Kochamy, nie kochaliśmy, więzy miłości się nie zrywają. Będziemy cierpieli i buntowali się przeciwko brutalności śmierci. Bóg zabrał osobę bliską. Dlaczego teraz? Nie wiem. Te pytania mogą pozostać bez odpowiedzi - mówił kapłan w Świebodzinie.

Duchowny podkreślił, że "wszyscy spotkamy się w domu Pana". Natalia spoczęła na cmentarzu przy ul. Łęgowskiej. Za trumną szedł jej 10-letni synek. Najbliższa rodzina i przyjaciele nie mogli powstrzymać łez. - Żegnaj aniele - powiedział na cmentarzu jeden z przyjaciół Natalii. Bliskim 39-latki składamy wyrazy współczucia.