Pogrzeb nauczycielki z Obrzycka. Paweł zastrzelił Ewelinę, potem siebie
Do tragedii doszło o 7 rano, 19 marca 2025 roku przy ulicy Staszica w Obrzycku. Ewelina O., nauczycielka języka polskiego w Zespole Szkół nr 2 w Szamotułach, była w drodze do samochodu. Miała pojechać do szkoły. Na lekcje nigdy nie dotarła.
Znikąd pod domem pojawił się 34-letni Paweł Sz., jej były uczeń. Oddał do 46-latki dwa strzały, a następnie odebrał sobie życie. Znaleziono przy nim kartkę, na niej napisane dwa słowa: "ciało skremować".
Więcej: Zabójca Eweliny zostawił tajemniczą kartkę. Wstrząsające odkrycie po zbrodni w Obrzycku
Pozostaje zagadką, z jakiego powodu zdecydował się zabić panią Ewelinę. - Wciąż sprawdzamy hipotezę, czy to zemsta po szkolnych latach - tłumaczył nam Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Ale wszyscy, którzy znali polonistkę, nie mogą w to uwierzyć. - Zawsze dawała mu pozytywne oceny - mówił "Super Expressowi" dyrektor szkoły Arkadiusz Majer, podkreślając, że nikt nigdy się na nią nie skarżył. Wiadomo, że kilka dni przed zabójstwem zmarła matka Pawła. Czy to dlatego postradał rozum?
Ostatnie pożegnanie
W sobotę 29 marca odbył się pogrzeb Eweliny O. z Obrzycka. Była uwielbiana przez uczniów i współpracowników. Zszokowana społeczność nie może pozbierać się po tragedii. - Była ciepła, oddana, empatyczna - dyrektor Majer wspomina Ewelinę jako osobę z uśmiechem na twarzy. Na pogrzeb przybyła liczna reprezentacja szkoły.
Msza św. pogrzebowa rozpoczęła się o godz. 11 w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Obrzycku. Następnie żałobnicy odprowadzili nauczycielkę do grobu.
Zapraszamy do przejrzenia zapisu relacji z uroczystości (pod galerią i artykułem).

Pogrzeb nauczycielki Eweliny O. z Obrzycka. Relacja z uroczystości
10:58
Rozpoczynamy relację z pogrzebu śp. Eweliny.
11:01
Przed kaplicą w Obrzycku zbierają się tłumy ubranych na czarno żałobników.
11:06
W środku stoi biała urna z prochami zmarłej. Obok, ze zdjęcia, polonistka uśmiecha się do zebranych. - Niech Duch pocieszyciel prowadzi nas w żałobie - ksiądz rozpoczyna mszę.
11:12
W tłumie widzimy wiele młodych osób. To obecni i byli uczniowie pani Eweliny. Zgodnie z zapowiedzią, przybyli pożegnać nauczycielkę, która odkrywała przed nimi tajniki języka polskiego i zarażała pasją do literatury.
11:16
- W sercu człowieka pojawia się smutek, lęk, strach i pytania, dlaczego życie wygląda tak, a nie inaczej i dlaczego odchodzimy z tego świata w tak różnych okolicznościach - prawi duchowny. - Nikt z nas nie spodziewał się, że św.p. Ewelina odejdzie z tego świata w taki sposób. Wszyscy zadawaliśmy sobie pytanie: dlaczego? Tyle jeszcze było przed nią. A teraz gromadzimy się na jej pogrzebie, by ją pożegnać - dodaje.
11:19
- Nikt nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie. Żyjemy i umieramy dla Pana Boga, chociaż po ludzku jest to nie do zrozumienia - pociesza żałobników. - Nikt przed tym nie ucieknie. Nikt nie jest w stanie uciec śmierci.
11:22
Duchowny dobrze znał zmarłą. Przez wiele lat była i jego nauczycielką. Kolejne słowa wyciskają łzy z oczu: "Pani Ewelina była życzliwa, uśmiechnięta, niosła pomoc wszystkim i nikomu nie chciała zrobić krzywdy. Z jej serca wypływały dobroć i czułość. Gdy zostałem księdzem, mieliśmy ze sobą kontakt".
11:26
Tylko Bóg wie, czemu wezwał ją do siebie przedwcześnie: "Wszyscy kochaliśmy Ewelinę. Chcemy Bogu dziękować za dar jej życia, za lekcje, za życzliwość, za organizację. Pani Ewelina była dla nas bardzo ważna. Pamiętajmy o niej nie tylko dzisiaj, ale i w kolejnych dniach, miesiącach i latach".
11:32
Ksiądz Marcin zdradził, o co prosiła go polonistka podczas jego święceń kapłańskich.
- Teraz ciężko mi te słowa wypowiedzieć. Powiedziała, że cieszy się, że zostaną księdzem i "jeśli coś mi się stanie, to pamiętaj, żebyś mnie pochował". Zaśmiałem się, że to nie wydarzy się tak szybko. Stwórca miał inny plan...
11:36
11:42
- Chóry anielskie niechaj cię podejmą - powiedział do Eweliny ks. Marcin.
11:50
Uczniowie trzymają w rękach białe baloniki w kształcie serca.
11:59
Zakończyła się msza święta. Po obrzędach pożegnalnych w kaplicy, ruszył kondukt żałobny.
12:04
Żałobnicy zgromadzili się przy grobie obok kościoła. Nad urną stanął dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Szamotułach.
12:07
- Nie dokończyliśmy naszych rozmów. Jechałaś do nas, a śmierć przyszła w najbardziej nieoczekiwanym momencie. Nie wierzymy, że tak może wyglądać przejście. Zostawiłaś nas wbrew swojej naturze, w głębokiej żałobie - mówi Arkadiusz Majer, a łzy same cisną się do oczu.
12:12
Bezsensowna zbrodnia pozostawiła w sercach uczniów i współpracowników jątrzącą się ranę. - Jesteśmy tu wszyscy osamotnieni, wychowankowie też. Miarą człowieka jest ofiarowane innym dobro. Osiągnęłaś w tej sztuce wyżyny - kontynuuje.
12:14
- Tłumaczyłaś swoim uczniom świat przez pryzmat literatury, prowadziłaś ich ku dojrzałości. Zaangażowaniem wspierałaś młodzież w rozwijaniu ich talentów, gasiłaś polonistyczne pożary i nikt ciebie nie zastąpi. Wciąż czekamy, aż przysiądziesz się do nas w pokoju nauczycielskim. Trudno zwrócić się do ciebie tymi słowami: żegnaj, Ewelinko.
12:18
Po zakończeniu przemowy dyrektora, głos zabrali uczniowie z klasy pani Eweliny.
- Żadne słowa nie są w stanie wyrazić tego, co czujemy. Była pani nauczycielką z powołania. Inspirowała nas pani. Pokazywała, że język polski to nie tylko słowa, ale też sposób na poznanie świata. Dziękujemy za cierpliwość, wyrozumiałość i wiarę w nas - powiedziała jedna z uczennic, przypominając poczucie humoru i wspaniałe lekcje. - Mogliśmy zawsze na panią liczyć. Nigdy nas nie opuścisz, będziesz w każdym słońcu nad naszą szkołą. Tęsknimy za panią.
12:21
Wychowankowie w symbolicznym geście wypuścili balony do nieba.
12:28
Niedługo po tragedii w szkole utworzono ołtarzyk poświęcony zamordowanej nauczycielce. Na zawsze pozostanie w ich pamięci.
12:37
Urna z prochami Eweliny O. spoczęła w grobie.
12:45
Pogrążeni w zadumie żałobnicy powoli rozchodzą się do domów. W tym przykrym dniu towarzyszy im słońce. Z pewnością w drodze powrotnej każdy promień przypominać będzie o pani Ewelinie, która dobrocią serca i humorem rozświetlała ich dni.
12:50
Kończymy relację z uroczystości. Dziękujemy, że byliście z nami.