W poniedziałek (17 sierpnia) patrol pilskiej policji przejeżdżał w okolicach ulicy Przemysłowej. W pewnym momencie mundurowi zauważyli korek na drodze tuż przy przejeździe kolejowym.
- Funkcjonariusze z daleka zauważyli dwóch mężczyzn, którzy się awanturowali. W związku z tym postanowili interweniować. Podczas dojazdu na miejsce kierowca omijający zator powiedział funkcjonariuszom, że jeden z mężczyzn właśnie wykrzykiwał, że "to auto jest kradzione". W tym samym momencie oba pojazdy odjechały ze znaczną prędkością w stronę obwodnicy drogi krajowej nr 11 - relacjonuje mł. asp. Jędrzej Panglisz.
Polecany artykuł:
Policjanci ruszyli w pościg za oddalającymi się pojazdami. Funkcjonariusze wyprzedzili wszystkie samochody poruszające się po obwodnicy i zablokowali drogę. W tym momencie kierowca Skody Scala wyjechał z kolumny i zaczął zawracać w stronę Poznania.
- Wydając sygnały do zatrzymania, pojazd poruszał się z coraz większą prędkością. Po kilkuset metrach policjanci zrównali się ze skodą i po raz kolejny próbowali zatrzymać kierowcę, który nie reagował na polecenia. Funkcjonariusze wybierając miejsce do zatrzymania wyprzedzili pojazd i ustawili radiowóz blokując pas ruchu oraz pozostawiając kierowcy bezpieczną odległość do wyhamowania. Mężczyzna pomimo tego nie zatrzymał się i uderzył w policyjny radiowóz. Następnie policjanci, zachowując względy bezpieczeństwa podbiegli do pojazdu i wyciągnęli mężczyznę zza kierownicy - opowiada mł. asp. Panglisz.
Kierowcą okazał się 42-letni mieszkaniec powiatu obornickiego. Szybko okazało się, że mężczyzna posiada zakaz prowadzenia pojazdów, a badanie stanu trzeźwości alkomatem wskazało ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto prawdą okazało się to, że pojazd, którym uciekał był skradziony w czerwcu w Międzychodzie.
- Sprawca trafił do policyjnego aresztu. Teraz odpowie za kradzież pojazdu, prowadzenie go w stanie nietrzeźwości pomimo zakazu sądowego, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz uszkodzenie policyjnego radiowozu. Za popełnione przestępstwa grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności - kończy mł. asp. Panglisz.