Wszystko wydarzyło się w czwartek w Mielnie. Policjant z Poznania był na spacerze z rodziną, gdy zobaczył trójkę dzieci, kąpiących się w morzu.
– Dzieci pływały za falochronem, ale policjant zauważył, że tracą siły, a wysokie fale spychają je na falochron. Nie miał wątpliwości, że nie będą w stanie samodzielnie dopłynąć do brzegu – relacjonuje podinsp. Iwona Liszczyńska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Funkcjonariusz poprosił o wezwanie pomocy, a sam rzucił się w morze! W wodzie bawiła się trójka dzieci: dwóch chłopców i dziewczynka, w wieku od 10 do 14 lat.
– Największy problem z utrzymaniem się na wodzie miała dziewczynka, którą policjant przytrzymywał na powierzchni, powoli płynąc do brzegu – informuje Liszczyńska. Chwilę później na miejscu pojawił się ojciec dzieci i ratownicy.
Dzieci udało się uratować, ale zarówno ojciec dzieci, jak i policjant, potrzebowali pomocy medycznej. Ratując dzieci, funkcjonariusz wielokrotnie uderzył ciałem o falochron, co spowodowało u niego liczne obrażenia – informują policjanci.