Polska w szoku! "Ręcznikowy dusiciel" mordował dzieci. Przerażająca historia Tadeusza Kwaśniaka

2025-04-05 5:15

W kwietniu 1991 roku Polska odetchnęła z ulgą. Tadeusz Kwaśniak, znany jako "Ręcznikowy dusiciel", został aresztowany po policyjnej obławie. Ten seryjny morderca, wykorzystujący swój "urok osobisty" do wzbudzania zaufania ofiar, trafił za kratki. Trzy miesiące później odebrał sobie życie. Bilans jego zbrodni jest przerażający: pięciu zamordowanych chłopców, kilku cudem ocalałych, gwałty i kradzieże. Wszystko to w ciągu zaledwie jednego roku. Jak podaje Onet, historia Tadeusza Kwaśniaka to jedna z najbardziej mrożących krew w żyłach spraw w historii polskiej kryminalistyki.

Tadeusz Kwaśniak

i

Autor: Archiwum serwisu Tadeusz Kwaśniak

"Ręcznikowy dusiciel" - jak działał Tadeusz Kwaśniak?

Kwaśniak dzwonił do mieszkań swoich ofiar, podając się za znajomego. W kwietniu 1990 roku, w Bytomiu, powiedział 10-letniemu chłopcu, że ma odebrać kopertę od jego ojca. Po wejściu do mieszkania zaczął dusić dziecko ręcznikiem. Chłopiec przeżył, udając martwego. Kwaśniak, pewny siebie, nie sprawdził, czy zabił.

Kolejna próba, w maju w Radomiu, była już skuteczna. Kwaśniak zamordował 10-latka. Ciało znalazł starszy brat ofiary. Z mieszkania zniknęły pieniądze i wartościowe przedmioty. Początkowo policja zatrzymała nastolatka, który przyznał się do zbrodni, ale szybko okazało się, że to pomyłka.

Zobacz także: Jak wygląda grób "Pershinga"? Wielu może się zdziwić! Oto groby gangsterów i bossów mafii sprzed lat!

KLIKNIJ w galerię poniżej!

"Zemsta" - motyw seryjnego mordercy?

Niedługo potem Kwaśniak był już we Wrocławiu, gdzie zaczepił 11-latka. Powtórzył historię z kopertą i wszedł do mieszkania. Powiedział chłopcu, że chce się zemścić na jego ojcu, który rzekomo zwolnił go z pracy. Zgwałcił chłopca i zaczął dusić ręcznikiem. Ofiara zemdlała, co uratowało jej życie. Rodzina otrzymała list z napisem: "Zemsta! Czekałem 14 lat".

Tadeusz Kwaśniak, nazwany "ręcznikowym dusicielem", był wyjątkowo mobilny. Tydzień po próbie zabójstwa we Wrocławiu, zaatakował w Szczecinie, zabijając 9-letniego chłopca. Następnego dopadł w Kutnie. Informację o "zemście" napisał szminką na lustrze. Te wiadomości ułatwiły później identyfikację sprawcy.

ZABIL RODZICOW, PRZYZNAŁ SIE KIEROWCY | POKÓJ ZBRODNI

Policja na tropie "elegancika" z aktówką

Dziesięciolatka z Oławy z ręcznikiem na szyi znalazła siostra. Obok leżała kartka o "zemście". W ustach chłopca znaleziono nasienie. Motyw zemsty nigdy nie został wyjaśniony. Policjanci podejrzewali, że Kwaśniak wybierał ofiary losowo i miał pretensje do swojego surowego ojca.

Myślę sobie, że podczas tych czynów paskudnych on grał rolę ojca, a dzieci były odpowiednikiem jego w młodości – wspominał po latach w rozmowie z "Faktem" Jerzy Jakubowski, policjant, który wówczas dowodził grupą dochodzeniowo-śledczą.

W lutym 1991 roku, po zabójstwie w Poznaniu, powstał portret pamięciowy "ręcznikowego dusiciela". Sąsiedzi widzieli podejrzanego mężczyznę rozmawiającego z zamordowanym chłopcem. Policja szukała "średniego wzrostu bruneta w ciemnej ortalionowej kurtce, z czapką na głowie i brązową aktówką w ręce".

Przełom nastąpił po ataku w Sosnowcu. Ofiara przeżyła i podała rysopis sprawcy, zwracając uwagę na śnieżnobiałe adidasy, ciemne spodnie i brązową dyplomatkę. W aktówce Kwaśniak miał bieliznę, ręczniki i sztućce.

Tadeusz Kwaśniak

i

Autor: Archiwum serwisu Tadeusz Kwaśniak

Zatrzymanie i samobójstwo Tadeusza Kwaśniaka

22 kwietnia 1991 roku Kwaśniak pojawił się w Poznaniu. Dyrektorzy szkół byli ostrzeżeni, a uczniowie wiedzieli, na kogo uważać. Mężczyzna odpowiadający rysopisowi zagadnął chłopców, którzy poinformowali nauczycieli. Policja zatrzymała domniemanego mordercę.

40-letni Tadeusz Kwaśniak przyznał się do wszystkich zabójstw. Miał na sumieniu także czyny lubieżne wobec dziewczynek. Był wielokrotnie karany, a w marcu 1990 roku wyszedł z więzienia we Wronkach.

Nie było w nim emocji, skruchy, jak przyznawał się do tych zabójstw. To był taki klient, który mówił: "tak, panie komisarzu, zabiłem paru chłopaczków" – wspominał w rozmowie z "Faktem" Jerzy Jakubowski.

Kwaśniak nie doczekał procesu. 24 lipca 1991 roku popełnił samobójstwo w celi, wieszając się na bandażu elastycznym.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?

  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży:  116 111
  • Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
  • Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
  • Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
  • Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
  • pokonackryzys.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki