to prawdziwy cud!

Porzucony dzik omal nie zamarzł! Pomoc nadeszła w ostatniej chwili

2024-01-09 16:11

Był bliski zamarznięcia, a pomoc nadeszła w ostatniej chwili. Malutkiego, porzuconego dzika znalazła mieszkanka Poznania. Warchaleczek był w stanie hipotermii, ale najpierw kołdra, potem nagrzany radiowóz, a na samym końcu lekarze weterynarii i inkubator - ocaliły zwierzęciu życie.

O sprawie poinformował Eko Patrol poznańskiej Straży Miejskiej. - Strażnicy z referatu Nowe Miasto otrzymali interwencję dotyczącą małego dzika. Po przyjechaniu na miejsce, osoba zgłaszająca przekazała funkcjonariuszom bardzo młodego, wyziębionego warchlaczka - mówią strażnicy miejscy. Kobieta, czekając na pomoc, ogrzewała dzika kołdrą. Potem zwierzak trafił do nagrzanego radiowozu. Stamtąd trafił wprost w ręce fachowców - lekarzy weterynarii z Animal Vet Service.

Malutki dzik, najprawdopodobniej porzucony przez lochę, był w głębokiej hipotermii. Temperatura jego ciała wynosiła 28°C. Maluch po ogrzaniu w inkubatorze i podaniu płynów doszedł do siebie. - Ma się bardzo dobrze, a mleko z butelki ciągnie jak szalony - informują lekarze z Animal Vet Service.

Dziki na Mokotowie! Czuły się jak u siebie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki