Do dramatycznych scen w Pile doszło we wtorek (21 lipca). Awantura domowa przerodziła się w piekło. 44-latek postrzelił z wiatrówki swoją 37-letnią partnerkę i uciekł z miejsca zdarzenia.
- Kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Jej stan nie zagraża życiu - relacjonował mł. asp. Jędrzej Panglisz, rzecznik pilskiej policji.
Funkcjonariusze szybko odnaleźli 44-latka w pobliskim lasku. Mężczyzna targnął się na własne życie. Mundurowi odcięli sznur, na którym wisiał i rozpoczęli reanimację.
Portal asta24.pl informuje, że w środę mężczyzna zmarł w pilskim szpitalu.