- Mamy operacyjne informacje jednoznacznie wskazujące imię i nazwisko sprawcy, który uderzył kibica. Szukamy kolejnych świadków w tej sprawie – cytuje jednego z policjantów portal Głos Wielkopolski.
Do tej sprawy wrócono po ponad trzech latach. W marcu 2016 r. 39-letni mężczyzna z Chodzieży wraz ze znajomymi pojechał do Poznania na mecz Lech-Legia. Meczu nie dane mu było zobaczyć.
Polecany artykuł:
Przed rozpoczęciem meczu przebywał w barze „12 Sports Bar & Restaurant”, który znajduje się na stadionie.
Po jego śmierci miały pojawić się spekulacje, jakoby spadł z trybuny na stadionie, ale to nieprawda. Policja zaznacza, że kibic zmarł w wyniku uderzenia w twarz w barze, w wyniku którego został zabrany do szpitala, w którym zmarł.
W sprawie zapanowała zmowa milczenia, obsługa baru stwierdziła, że nie ma monitoringu, a część znajomych Pawła dopadła amnezja. Podobno niczego nie widzieli, a niektórzy nie pamiętali nawet z kim z Chodzieży przyjechali na ten mecz
To cytat jednego z policjantów, który przywołała lokalna redakcja.
Teraz do sprawy wrócono, bo policja liczy na wyjaśnienie śmierci mieszkańca Chodzieży. W barze miało być wiele osób, które zdaniem policji musiały widzieć zdarzenie.
Pojawiły się też zeznania
- Mamy zeznania świadków potwierdzające, że zmarły kibic został uderzony w twarz przez innego mężczyznę. To się działo w barze. Mamy też operacyjne informacje jednoznacznie wskazujące imię i nazwisko sprawcy. Liczymy teraz na zgłoszenie się i zeznania kolejnych osób, które widziały zdarzenie i przestaną to ukrywać. Chodzi przecież o śmierć człowieka [...] - policjant zaznacza też, że na rozwiązanie tej tragicznej śmierci czeka rodzina zmarłego.
Kim jest podejrzany...?
Z informacji policja wynika, że w barze doszło do sprzeczki, a Pawła w związku z nią uderzył jego znajomy z Chodzieży.
Mężczyzna miał się potem ukrywać. Był poszukiwany przez inną sprawę karną, która dotyczyła handlu narkotykami. Zatrzymano go poza granicami Polski, przewieziono do kraju i trafił do więzienia.
W tej chwili odbywa karę pozbawienia wolności związaną właśnie z handlem narkotykami.