Nastoletnich dramatów nie można lekceważyć. To, co dla dorosłych może okazać się błahostką, dla dojrzewającego dziecka może być tragedią. A wtedy do prawdziwego dramatu może być naprawdę blisko. Samobójstwo pod Poznaniem chciała popełnić 12-latka. O jej problemach na szczęście wiedziała jej koleżanka, która nie ukryła wszystkiego przed dorosłymi, ale wykazała się odpowiedzialnością i zadzwoniła na policję.
Czytaj też: Zakupy żywności przez internet? Nawet nabiał można zamówić!
CZYTAJ: Żegnaj Norbercie... Tak wyglądała ostatnia droga 16-latka, który powiesił się w szafie [ZDJĘCIA]
Wtedy do akcji wkroczyli strażnicy miejscy, którzy doskonale znają teren przy torach w Swarzędzu. Jest tam jedno wyjątkowo nieszczęśliwe miejsce, gdzie często dochodzi do wypadków. - Pociągi intercity pędzą tutaj naprawdę szybko, a maszynista gdy wychodzi z łuku, nie ma czasu na reakcję - mówi Kubczak. To właśnie tam strażnicy znaleźli roztrzęsioną dziewczynkę. Zapłakana powiedziała, że nie ma po co żyć…
Na szczęście nie doszło do tragedii, a dziewczynką zaopiekowali się policjanci.