Do zdarzenia doszło we wtorek (16 czerwca) około godz. 12:35 na skrzyżowaniu ulicy Fabrycznej i 28 Czerwca. Do strażników miejskich podbiegła zapłakana kobieta, która oświadczyła, że od 40 minut nie ma kontaktu ze swoją 9-letnią córką!
Z relacji kobiety wynikało, że razem były w pobliskim punkcie usługowym i kobieta poprosiła córkę, aby wyszła na zewnątrz do sklepu obok.
- Funkcjonariusze zabrali kobietę do radiowozu i zaczęli jeździć ulicami Wildy. Kilkanaście minut później kobieta rozpoznała swoją córeczkę. Okazało się, że po wyjściu z punktu usługowego dziewczynka skręciła w złą stronę i straciła orientację. Doszła aż do skrzyżowania ulic Prądzyńskiego i Kilińskiego - relacjonuje Straż Miejska.
Wszystko zakończyło się szczęśliwie, ale 9-latka napędziła wiele strachu swojej mamie.