Polecany artykuł:
Jak dowiedział się reporter Eski Dominik Rutkowski, policja otrzymała anonimowy telefon w trakcie przemowy Jarosława Gowina z informacją, że w budynku podłożony został ładunek wybuchowy. - W związku z tym administrator budynku w celu zapewnienia bezpieczeństwa podjął decyzję o tym, aby wszystkie osoby opuściły go - mówi Marta Mróz z poznańskiej policji.
Wszystko wskazuje na to, że był to głupi żart. Budynek został przeszukany przez saperów, którzy niczego podejrzanego nie znaleźli. Uroczystość została wznowiona.
O fałszywym alarmie na UAM wypowiada się jeden z rektorów: