500 procent podwyżki za prąd w Poznaniu! Jacek Jaśkowiak nie zostawia wątpliwości, będą cięcia!

Jacek Jaśkowiak był we wtorek (13 września) gościem popołudniowej rozmowy RMF FM. Prezydent Poznania nie miał dobrych wiadomości i stwierdził, że miasto musi oszczędzać "na wszystkim", aby zimą zapłacić za prąd i gaz. - Przede wszystkim musimy zabezpieczyć dostawy ciepła dla wszystkich poznaniaków i musimy się zmierzyć z kilkuset-procentową podwyżką. Rząd zjednoczonej prawicy wielokrotnie sygnalizował takie hasła pięćset plus, no to mamy, no więc mamy wzrost cen energii elektrycznej pięćset plus. W stosunku do dwóch lat to jest 500% więcej - mówił. Prezydent Jaśkowiak podkreślił, że w Polsce doszło do wieloletnich zaniedbań w zakresie infrastruktury energetycznej.

Jaśkowiak zaskoczył odpowiedzią na pytanie o to, czy czy poznaniacy muszą obawiać się zimna w domach. - Sądzę, że obniżenie temperatury o dwa stopnie przyczyni się tylko do lepszego zdrowia - odpowiedział i przyznał, że "taką temperaturę utrzymuję od wielu lat". - U siebie w gabinecie mam temperaturę na poziomie 16 stopni, co skutkuje tym, że wszyscy, którzy przychodzą relacjonować mi pewne rzeczy muszą to zrobić w miarę szybko, bo jest na tyle zimno, że muszą szybko wyjść - dodał prezydent.

Podwyżki w Poznaniu

Prezydent Jaśkowiak w rozmowie z RMF FM powiedział o planowanych podwyżkach za energię cieplną. - Mam deklarację, że podwyżka będzie nie wyższa niż 24 procent. Zakładam, że Veolia będzie w stanie dotrzymać słowa i że to nie będzie tak znaczący wzrost - zdradził.

W najbliższym czasie należy się spodziewać także podwyżek za wodę i ścieki. - Robimy wszystko, aby mieszkańcy jak najmniej odczuli ten trudny czas - powiedział Jaśkowiak. - Jesteśmy w stanie przez dwa lata utrzymać cenę którą mamy i mieliśmy w ubiegłym roku - to jest 28 złotych - powiedział Jaśkowiak i podkreślił, że będzie robił wszystko, żeby mieszkańcy w jak najmniejszym stopniu odczuli skutki inflacji.

Na koniec prezydent Poznania przyznał, że "czeka nas ciężka jesień, ciężka zima". - Mimo mojego krytycznego stosunku do rządu i do tych ostatnich lat będziemy musieli na pewno też szukać kompromisów - zapowiedział.