Poznań: Brutalnie pobili czarnoskórego piłkarza. Tajemniczy wątek w sprawie

Do ataku na czarnoskórego piłkarza doszło w nocy z 4 na 5 września. Junior Kondok Simon Tor został dotkliwie pobity przed klubem Pacha na ul. Paderewskiego. 20-latek miał zostać zaczepiony już w klubie przez dwóch mężczyzn. Wszyscy zostali wyproszeni przez ochronę na zewnątrz i tam doszło do pobicia. Mężczyzna trafił do szpitala, a jego klub poinformował o całym zajściu opinię publiczną. - Funkcjonariusze słysząc to, od razu zaangażowali się w sprawę, a ustalenie napastników było dla nich priorytetem. Policjanci mieli tylko szczątkowe informacje na temat samego zdarzenia i wyglądu sprawców. Z informacji przekazanych w trakcie rozmowy z pokrzywdzonym wynikało, że było ich co najmniej sześciu, a sam atak był dokonany na tle rasistowskim - relacjonuje Marta Mróz z biura prasowego poznańskiej policji.

Ostatnio nastąpił przełom w sprawie, a policjanci ustalili przebieg całego zdarzenia i tożsamość napastników. - Okazało się, że było ich trzech, a sam motyw ich rasistowskiego działania do tej pory nie został potwierdzony - tłumaczy Mróz, która dodaje, że wszyscy zostali zatrzymani w ubiegły czwartek. - To mieszkańcy Gorzowa Wielkopolskiego w wieku 20 i 21 lat. Mężczyźni usłyszeli prokuratorskie zarzuty pobicia i uszkodzenia ciała, a decyzją prokuratora otrzymali środki zapobiegawcze w postaci dozorów policyjnych oraz zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego - dodaje.

To jednak nie kończy całej historii. Śledczy przeanalizowali zapis kamer monitoringu i wynika z niego, że przebieg zdarzenia różni się od dotychczas opisywanego przez pokrzywdzonego. - Postępowanie dotyczy uszkodzenia ciała. Teraz śledczy zajmą się wyjaśnieniem jego udziału i roli w tym zajściu - kończy Mróz.