Ceniony i wielokrotnie nagradzany policjant KWP w Poznaniu udostępniał dane ofiar wypadków firmom ubezpieczeniowym - tak twierdzi Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ. Mężczyzna jest już na emeryturze, a w związku z tym, że pracował z pokoju z trzema kolegami, podejrzenie w tej sprawie padło też na nich.
- Chodzi o to, że przez 888 dni policjanci z jednego z wydziałów KWP w Poznaniu przekazywali dane ofiar wypadków firmom ubezpieczeniowym. Dane te "wypływały" z pokoju, w którym pracowało czterech policjantów. W toku postępowania jeden z nich przyznał się, że to on udostępniał dane. Weryfikacja jego zeznań z znacznym stopniu to potwierdziła, pozostali policjanci jeśli to robili, to sporadycznie - mówi prokurator rejonowy Olsztyn-Północ Arkadiusz Szulc.
Czytaj też: Spod płaszcza wyciąga PENISA i NÓŻ! Zboczeniec grasuje w Poznaniu?
Mimo to śledztwo ws. trzech policjantów KWP w Poznaniu zostało umorzone, bo nie można było "dostatecznie uzasadnić popełnienia przez nich przestępstwa". Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ nie rezygnuje za to ze skierowania aktu oskarżenia przeciwko cenionemu i wielokrotnie nagradzanemu policjantowi oraz innym byłym i obecnym mundurowym z Wielkopolski, wśród których jest m.in. szef jednego z komisariatów. Śledztwo w tej sprawie jest już na finiszu - wiadomo, że do udostępniania danych ofiar wypadków dochodziło w latach 2012-2019.
Czytaj też: Poznań NAJBRUDNIEJSZYM miastem w Polsce. Gdzie Warszawa, Kraków i Katowice? Precyzyjne wyliczenia
Czytaj też: Kościelny pogrzeb księdza, który popełnił samobójstwo. Tłumy pożegnały duchownego [ZAPIS RELACJI]