Rzecznik prasowy Ginekologiczno-Położniczego Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu Lesław Ciesiółka powiedział, że w niedzielę szpital opuszcza pierwsze z dzieci. - Dzisiaj ze szpitala wychodzi Wiktoria i wraca z rodzicami do domu – podkreślił. Dodał, że stan pozostałych dzieci jest stabilny. „Dzieci dorastają, nabierają wagi. Od ich stanu zdrowia, wyników badań, będzie zależało, kiedy będą mogły dołączyć do siostry i rodziców – zaznaczył.
Pięcioraczki to pierwsze dzieci pochodzącej z Gniezna rodziny. Lekarze podali, że choć niespełna 30-letnia kobieta leczyła się wcześniej z powodu niepłodności, to do poczęcia doszło drogą naturalną. Według statystyk, szansa na to, że kobieta urodzi pięcioraczki, wynosi 1 do 50 mln przypadków. Poprzednie dwa porody pięcioraczków w poznańskiej klinice miały miejsce w 2006 i w 2007 roku.
W piątek rodziców dzieci odwiedził premier Mateusz Morawiecki. - Taka Rodzina to wielkie szczęście i jeszcze większe wyzwanie – napisał premier po spotkaniu w mediach społecznościowych.
- Dumnym rodzicom poznańskich pięcioraczków pogratulowałem Laury, Klary, Anastazji, Wiktorii i (rodzynka) Maksymiliana i przekazałem kluczyki do rodzinnego auta. Oby było nas, Polaków, coraz więcej! - napisał Mateusz Morawiecki.