Strażacy informacje o porzuconej torbie otrzymali około godziny 13:30. Podejrzany pakunek znajdował się w przejściu między dworcem, a Poznań City Center. Służby informowały pasażerów i klientów galerii o znalezionej torbie, ale nikt się po nią nie zgłosił, dlatego ogłoszony został alarm.
Poproszeni o opuszczenie budynku zostali wszyscy przebywający zarówno na dworcu jak i w galerii handlowej.
Na moście Dworcowym panował prawdziwy chaos. Ludzie nie wiedzieli, jak dostać się na perony, a służby nie potrafiły poradzić sobie z tłumem pasażerów. - Wszystko było totalnie zablokowane, a nikt nie potrafił udzielić nam żadnej konkretnej informacji – napisała do nas Ania, która chciała dostać się z mostu Dworcowego na peron.
- Na szczęście okazało się, że to fałszywy alarm. W pozostawionym pakunku nie było żadnych niebezpiecznych materiałów. Akcja została zakończona – powiedział nam Piotr Garstka z wielkopolskiej policji.
A to nie pierwszy w ostatnim czasie alarm na dworcu kolejowym w Poznaniu. Ostatnio Poznań Główny ewakuowano podczas długiego weekendu, 26 maja. Wtedy Straż Ochrony Kolei na jednym z peronów znalazła porzucony plecak. Tu również okazało się, że w plecaku były tylko rzeczy osobiste.