- Wyspa Odkrywców prosi o pomoc! Nie możemy wyjść z przedszkola, jesteśmy oblężeni przez rodzinkę dzików! - usłyszał.
Jak się okazało, przed wejściem do przedszkola rzeczywiście spacerowała wataha dzików. Tamtejsi opiekunowie - w trosce o bezpieczeństwo dzieci - postanowili zrezygnować ze spaceru i wezwać fachową pomoc.
Na miejscu szybko pojawili się strażnicy Eko Patrolu, którzy przepłoszyli zwierzęta i spotkali się z dziećmi.
Grunt to zachować spokój
Eko Patrol spisał się także w roli… edukatora. Dzieci chętnie słuchały opowieści strażników, dzięki czemu całe zdarzenie bardziej przypominało wielką przygodę, niż jakiekolwiek niebezpieczeństwo.
- Strażnicy byli tak mili, że na prośbę dzieci opowiedzieli nam o swojej pracy i ratowaniu zwierząt, pokazali sprzęt, opisali swój mundur, dzieci mogły przymierzyć czapkę , wsiąść na chwilkę do radiowozu i poczuć się jak prawdziwy ważny strażnik - opowiada Iwona Trajgas, dyrektor przedszkola.
Skąd dziki w okolicy przedszkola? Otóż ul. Sośnicka położona jest w bezpośrednim sąsiedztwie lasów i jezior, gdzie dziki zwyczajnie żyją. Dlatego strażnicy przestrzegają, by dzikich zwierząt nie dokarmiać, nie dotykać, nie drażnić ani też nie szczuć psami. A jeśli już dojdzie do podobnego zdarzenia i zwierzęta podejdą do zabudowań mieszkalnych, należy poinformować straż miejską.