Historia Hossa to niekończące się zwroty akcji. Dopiero co informowaliśmy o tym, że Arkadiusz Ł. ponownie trafił za kratki po krótkiej wolności, bo Sąd Okręgowy uznał najpierw, że mężczyzna może być poza aresztem, a potem jednak, że powinien na uprawomocnienie się wyroku czekać za kratkami - a już informujemy, że właśnie znów wychodzi na wolność.
To efekt decyzji Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, który uznał, że w sprawie Hossa wystarczy tylko, że wpłacone zostanie sądowi kolejne 400 tysięcy kaucji.
Czytaj też: "Hoss" kpi sobie z koronawirusa! Tak się bawi mafia [WIDEO]
Hoss siedział za kratkami trzy lata, bo złapano go na tym, że wymyślił jak bezczelnie oszukiwać emerytów, wykorzystując ich naiwność. Wmawiał im, że pomagają swoim najbliższym, żeby przekazywali pieniądze oszustom. Za to właśnie - po długim i mozolnym procesie - usłyszał wyrok siedmiu lat odsiadki. Razem z bratem Adamem P. wyłudzili półtora miliona złotych i kosztowności za pół miliona złotych. Wyrok jednak nie jest prawomocny i najprawdopodobniej jesienią rozpocznie się proces apelacyjny.