Nie ma chyba większej radości dla rodzica niż informacja, że jest ratunek dla chorego dziecka. O Mikołajku pierwszy raz napisaliśmy w Super Expressie we wrześniu ubiegłego roku.
Chłopiec urodził się bez uszu, ale na szczęście ma doskonale rozwinięte przewodnictwo kostne. Takie przypadki z powodzeniem leczą amerykańscy lekarze. - Wykorzystywana tam metoda powoduje, że uszy po rekonstrukcji wyglądają normalnie, a pierwsza operacja może się odbyć już przed czwartymi urodzinami - opisuje mama chłopca. Na razie Mikołaj nosi w ciągu dnia specjalne aparaty. - Kiedy bardzo głośno mówimy, być może coś do niego dociera. Ale jest jeszcze za mały, żeby powiedzieć co - mówi pani Andżelika.
CZYTAJ: Pomóżcie Mikołajowi usłyszeć głos mamusi
Zbiórka pieniędzy na jego leczenie właśnie się zakończyła. Zebrano blisko 450 tysięcy złotych. - To, co stało się w ostatnich dniach i dzisiaj przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Wszystkim serdecznie dziękujemy! - cieszy się szczęśliwa mama.