Sytuacja miała miejsce w poniedziałek (13 września). Operatorka monitoringu miejskiego podczas oglądu kamer w okolicach ulic Grochowskiej i Marcelińskiej zauważyła skulonego mężczyznę leżącego na ławce. Na miejsce wezwano patrol strażników miejskich. - Strażnicy, którzy pojechali na miejsce zastali bardzo słabego mężczyznę, który od kilku dni nic nie jadł, był też wyziębiony. Funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia oraz patrol policji w celu sprawdzenia stanu zdrowia oraz ustalenia tożsamości - przekazali strażnicy z Poznania. Mężczyzna nie wykazywał poważniejszy dolegliwości oprócz tych wspomnianych wcześniej, dlatego nie został zakwalifikowany do zabrania do szpitala. W związku z zaistniałą sytuacją rozpoczęto poszukiwania miejsca w schronisku dla osób bezdomnych. Miał on trafić do ośrodka przy ul. Borówki, ale w międzyczasie okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany! Policjanci po ustaleniu jego tożsamości znaleźli go w swojej bazie jako osobę poszukiwaną przez rodzinę.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: