Pożar kamienicy w Poznaniu. Na miejscu tragedii stosy baterii?
Osoba znająca szczegóły sprawy pożaru kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu przekazała Onetowi, że w piwnicy znaleziono baterie, z czego część znajduje się w dobrym stanie. Przedmiotów miało być "całe mnóstwo", a zdaniem informatora portalu zostaną one wykorzystane w eksperymencie procesowym, który może mieć znaczenie dla dalszego przebiegu postępowania.
Na czym będzie polegał eksperyment procesowy?
W wybuchu, do którego doszło w czasie zdarzenia, zginęło dwóch strażaków, a media już wcześniej informowały nieoficjalnie, że to właśnie pożar baterii był źródłem całej tragedii. To dlatego jak podaje Onet, opierając się na ustaleniach informatora, śledczy sprawdzą teraz, jak przedmioty zachowują się w wysokich temperaturach podczas spalania. Ponadto mają zostać poddane badaniu na obecność łatwopalnych wodorotlenków, których "kumulacja" mogła doprowadzić do eksplozji. Dalsza część tekstu poniżej.
Prokuratura nie potwierdza znalezienia baterii
Redakcja "Super Expressu" zwróciła się z zapytaniem do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu dotyczącym powyższych ustaleń, ale śledczy nie potwierdzają tych informacji.
- Od momentu, kiedy zakończyła się akcja ratunkowa, prowadzimy oględziny miejsca zdarzenia, ale nie tylko piwnicy, bo również całego budynku i jego pozostałości. Zabezpieczamy cały czas różne ślady i dowody, które będą poddane analizie przez powołanych w tym celu biegłych. Nic nie wiem o tym, jakoby znaleziono tam baterie czy akumulatory, takich informacji nie przekazywał mi też prokurator - powiedział Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.