Świetnym przykładem są tutaj poznańskie uczelnie. Na Uniwersytecie Artystycznym pozwolono rodzicom kończyć pracę o 14:00 i przyprowadzać ze sobą dzieci. Skorzystał z tego m.in. Pan Mateusz, któremu w codziennych obowiązkach towarzyszy jego syn, Franek.
Rodzice pracujący na Uniwersytecie Artystycznym mogą też pozostawić dzieci na specjalnie zorganizowanych zajęciach. Z wielkim zapałem prowadzi je Łukasz Spychaj, z którym udało nam się na ten temat porozmawiać.
Zajęcia dla dzieci pracowników zorganizował także UAM. Każdego dnia korzysta z nich ok. setki najmłodszych. Opowiedziała nam o tym dr hab. Kinga Kuszak.
Obie uczelnie zapowiadają, że będą wspierać w ten sposób swoich pracowników tak długo, jak długo będzie trwał protest nauczycieli.