Do dramatycznych wydarzeń doszło w piątek (22 lipca) na osiedlu Przyjaźni w Poznaniu. Pod jednym ze sklepów 14-letnia dziewczynka została uprowadzona przez 39-letnią Paulinę K. oraz trójkę nastolatków. Zanim namierzyła ich policja, zrobili coś potwornego. Zgwałcili nastolatkę, ogolili jej głowę i brwi oraz pobili. Motywy tej makabry są szokujące. - To był rzekomy dług za elektronicznego papierosa, chodziło o 20 złotych. Córka podejrzanej domagała się zwrotu tych pieniędzy. Ponadto 39-latka stwierdziła, że chciała „ukarać” pokrzywdzoną, bo ta wcześniej miała ją wulgarnie nazwać - mówił nam prokurator Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Jaka kara spotka Paulinę K.? 39-latka oskarżona o zorganizowanie porwania 14-latki
Paulina K. oraz 17-letni Alan O. są za kratkami. Młodszymi sprawcami zajmie się Sąd Rodzinny. 39-latka musi się liczyć nie tylko z karą więzienia. - Prokuratura Rejonowa Poznań Stare Miasto w Poznaniu, bo ona jest kompetentna w tej sprawie, będzie występowała do sądu rodzinnego z wnioskami o pozbawienie władzy rodzicielskiej podejrzanej 39-latki – powiedział PAP we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak.
Kobieta ma troje niepełnoletnich dzieci, w tym 13-latkę, która brała udział w tym zdarzeniu i została w tej sprawie zatrzymana. Prokurator dodał, że "takie wnioski już są formułowane i wystąpimy z nimi, żeby w związku z tą sprawą sąd również przyjrzał się opiece i sprawowanej władzy rodzicielskiej przez tę kobietę nad dziećmi - ale to będą wnioski o pozbawienie jej władzy rodzicielskiej" - zaznaczył.
14-latka porwana i zgwałcona. Sprawcy z zarzutami
39-letniej kobiecie i 17-latkowi przedstawiono zarzuty m.in. uprowadzenia i pozbawienia wolności małoletniej, oraz zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem i utrwalania treści pornograficznych z przebiegu tego zdarzenia. Grozi im do 15 lat więzienia. W poniedziałek kobieta i 17-latek zostali tymczasowo aresztowani. - Podejrzani składali wyjaśnienia. 17-latek przyznał się, opisał przebieg zdarzenia. Kobieta także opisała przebieg zdarzenia, oświadczyła, że się nie przyznaje, ale z treści tych wyjaśnień wynika, że częściowo do tych zarzutów przyznaje – tłumaczył PAP prok. Wawrzyniak. Prokurator pytany o motywy działania podejrzanych powiedział, że "był to rzekomy dług za e-papierosa – 20 zł".
- Córka podejrzanej domagała się zwrotu tych pieniędzy. Dodatkowo podejrzana podczas składania wyjaśnień oświadczyła, że chciała też ukarać tę pokrzywdzoną dziewczynką - a to ukaranie miało – według podejrzanej – wynikać z tego, że ta pokrzywdzona dziewczynka nazwała podejrzaną w sposób wulgarny – powiedział.
Prokurator wskazał, że małoletni w wieku 13 i 14 lat, którzy także uczestniczyli w tym zdarzeniu, zostali odizolowani, przebywają w schroniskach dla nieletnich, a decyzję o ich dalszym losie podejmie sąd rodzinny.
Paulina K., która stała za porwaniem nastolatki w Poznaniu, była bohaterką programu "Interwencja"
Gdy w asyście policji, z kajdankami na rękach, Paulina K. szła do prokuratury i do sądu na posiedzenie aresztowe, miała spuszczoną głowę. Nie chciała pokazać twarzy. Zupełnie inaczej było 8 lat temu, gdy występowała w programie "Interwencja", w którym opowiadała o swoim trudnym dzieciństwie. Gdy była małą dziewczynką, została odebrana matce. Więcej o przeszłości Pauliny K. pisaliśmy TUTAJ.
Polecany artykuł: