W czerwcu 2021 roku Sąd Rejonowy w Gnieźnie wymierzył Karolinie F. i Filipowi S. karę roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres trzech lat, kary grzywny, a także czteroletni zakaz zajmowania stanowisk i wykonywania zawodu związanego z zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego. Sąd uznał ich winę w zakresie tego, że na początku maja 2018 r. w Pobiedziskach jako funkcjonariusze policji nie wypełnili swoich obowiązków służbowych w zakresie realizacji działań ustawowych policji. W trakcie pełnienia służby patrolowej nie przeprowadzili w sposób prawidłowy interwencji wobec Piotra M.
Policjanci wywieźli pijanego 36-latka do lasu. Mężczyzna zmarł. Będzie ponowny proces!
Apelacje od wyroku sądu w Gnieźnie złożyli prokurator i oskarżycielka posiłkowa. We wtorek (12 lipca) Sąd Okręgowy w Poznaniu uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Rejonowemu w Gnieźnie do ponownego rozpoznania. - Sąd rejonowy uwzględnił zarzuty sformułowane w związku z wywiezieniem nietrzeźwego pokrzywdzonego do lasu i w tym zakresie skazał oskarżonych, eliminując jednak z opisów czynów elementy zachowania znamienne dla przestępstwa pozbawienia wolności, a w przypadku Filipa S. nadto elementy zachowania znamienne dla przestępstwa naruszenia nietykalności cielesnej - mówiła we wtorek sędzia Anna Judejko. Przypomniała, że w orzecznictwie przyjmuje się, że wywiezienie innej osoby do lasu bez jej zgody stanowi pozbawienie wolności.
Jak podkreśliła, sad przeanalizował materiał dowodowy oraz jego ocenę zaprezentowaną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w konfrontacji z podniesionymi w apelacjach zarzutami. - Sąd okręgowy uznał, że istotne zastrzeżenia i wątpliwości budzi przeprowadzona przez sąd I instancji ocena materiału dowodowego, w szczególności zaś wyjaśnień oskarżonych, których relacje co do istotnych okoliczności były odmienne – wskazała sędzia.
W opinii sądu apelacyjnego sąd I instancji niesłusznie zakwestionował wiarygodność wyjaśnień oskarżonej, uznając, że pomawia ona oskarżonego, bezkrytycznie za to podszedł do wyjaśnień Filipa S. - Całościowa analiza wyjaśnień oskarżonego, postawa prezentowana przez niego w procesie wskazuje, że wyjaśnienia te, w odróżnieniu od wyjaśnień oskarżonej, nie mogą być ocenione jako spontaniczne i szczere - powiedziała sędzia Judejko. Wskazała też na przypadki niespójności w wyjaśnieniach Filipa S. oraz ich sprzeczność z innymi dowodami.
Proces b. policjantów rozpoczął się we wrześniu 2019 r. Karolina F. i Filip S. zostali oskarżeni o niedopełnienie obowiązków służbowych podczas przeprowadzanej interwencji, bezprawne pozbawienie wolności, nieumyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także niedopełnienie obowiązków w związku z realizacją nakazu zatrzymania oskarżonego.